Aktualności
Nieznaczna porażka z liderem
Ambitna postawa do ostatniego gwizdka nie wystarczyła do przerwania dobrej passy lidera z Grodziska Mazowieckiego.
Wiślacy udawali się na stadion Pogoni z przekonaniem o możliwości odniesienia zwycięstwa. Trener Tokarczyk desygnował do gry tę samą jedenastkę co w meczu z Olimpią Elbląg.
To puławianie byli bliższi objęcia prowadzenia w pierwszym fragmencie meczu. Najpierw Sydorenko zdołał odbić piłkę w sytuacji sam na sam z Bartoszem Guzdkiem, a chwilę później złapał piłkę po strzale Marcela Zylli. Wiślacy przeciwstawiali się skutecznie do 25. minuty, kiedy to strata przed własnym polem karnym zakończyła się podaniem do Nikodema Niskiego, który uderzył pod poprzeczkę.
W drugiej połowie to Wiślacy dopięli swego. Piłkę z lewej strony otrzymał Adam Gałązka i idealnie obsłużył Kacpra Piątka, który zdobył gola. Z prowadzenia cieszyliśmy się zaledwie dwie minuty. Szybka kontra Pogoni, dośrodkowanie Apolinarskiego w nasze pole karne. Pierwszy strzał zatrzymał się na słupku, ale dobitka Sommerfelda już znalazła drogę do siatki.
Pomimo ambitnych ataków do ostatniego gwizdka nie udało się drugi raz pokonać Sydorenki i do Puław wracamy bez punktów.
Teraz przed nami pojedynek ze spadkowiczem z 1. ligi - Podbeskidziem Bielsko-Biała. Pierwszy gwizdek w sobotę o godzinie 16.00.
POGOŃ GRODZISK MAZOWIECKI 2:1 (1:0) WISŁA PUŁAWY
Bramki: Niski 25, Sommerfeld 62 - Piątek 60
Wisła: Szpaderski - Kargulewicz, Kabaj, Śledzicki, Stromecki (90 Łuczuk), Gałązka (61 Jussuf), Piątek (61 Koziej), Wiktoruk, Kumoch (46 Waliś), Zylla, Guzdek (72 Zych)