klub sportowy Wisła Puławy

Mocno w pamięci wiślaków siedziała inauguracyjna porażka z GKS Jastrzębie w ramach eWinner II ligi piłkarskiej. Nasz zespół pokazał, że może grać efektownie i bez trudu poradził sobie z niewygodnym rywalem.

Już w 3. minucie w dobrej sytuacji pomylił się Mateusz Klichowicz uderzając obok bramki. W odpowiedzi gospodarze po rzucie rożnym trafili w poprzeczkę. Od tego momentu dominowali już jednak wiślacy i nie pozostawili złudzeń kto jest lepszy w tym pojedynku.

W 14. minucie na uderzenie z linii pola karnego zdecydował się Dawid Retlewski,a odbitą piłkę przez bramkarza do siatki skierował pochodzący właśnie z Jastrzębia Marcin Ryszka. Dwie minuty później po dobrej akcji Klichowicza uderzał Krystian Puton, a golkiper miejscowych doskonałą interwencją uchronił swój zespół od utraty gola. Kilkanaście sekund później był już jednak bezradny. W zamieszaniu pod bramką Mateusz Kaczmarek wyłożył piłkę Łukaszowi Wiechowi, a nasz defensor wpisał się na listę strzelców. Wisła kontrolowała spotkanie, a GKS nie potrafił groźniej zagrozić bramce Piotra Zielińskiego. W 51. minucie ponownie swój tryb "turbo" uruchomił Klichowicz, a następnie podał piłkę do niepilnowanego Kaczmarka, który ze spokojem zdobył trzeciego gola. Wynik ustalił w doliczonym czasie Damian Kołtański trafiając z pola karnego.

Za tydzień ostatni akord ligowej jesieni. Zagramy w Krakowie z tamtejszym Hutnikiem.

GKS JASTRZĘBIE 0:4 (0:2) WISŁA PUŁAWY

Bramki: Ryszka 14, Wiech 16, Kaczmarek 51, Kołtański 90

Wisła: Zieliński - Cheba, Wiech, Majewski (84 Gvozdenovic), Banach, Kaczmarek (81 Kołtański), Skałecki, Ryszka (61 Kona), Puton (81 Papikyan), Klichowicz (84 Ednilson), Retlewski

fot. Robert Nowak