Aktualności
II liga: Lider za mocny
Pomimo ambitnej postawy wracamy z Rzeszowa bez punktów. Lider okazał się zbyt silny i wygrał 2:0.
Trener Pawlak musiał nieco przemeblować skład w porównaniu z meczem z Sokołem Ostróda. Z powodu drobnych urazów w pierwszej jednastce nie znaleźli się Marcin Ryszka i Jan Flak. Ich miejsce zajęli Dominik Banach i Ariel Wawszczyk. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili wiślacy. Z lewej strony dogrywał Ednilson, nieczysto trafił w piłkę Dominik Banach, a Adrian Paluchowski przy próbie strzału został zablokowany przez Kaczorowskiego. Chwilę później rzeszowienia wyszli z kontrą, a dobre dogranie Michalika wykończył szczęśliwie Poczobut. Bramkarz gospodarzy interweniował bezbłędnie przy strzale Cyferta po rzucie rożnym oraz w sytuacji sam na sam z Paluchowskim, gdzie naszemu snajperowi zabrakło nieco centymetrów żeby lepiej trafić futbolówkę. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i już po chwili było 2:0. Ponownie z dobrej strony pokazał się Michalik, który dograł na głowę Prokicia, a ten nie miał problemów z pokonaniem Gradeckiego. W drugiej połowie to wiślacy byli częściej przy piłce i mieli kilka okazji do zdobycia gola, ale defensywa Stali spisywała się bez zarzutu. Swoje szanse mieli Bracik i Kondracki, ale bez efektu. Najbliżej zdobycia gola był w doliczonym czasie Ilić, którego uderzenie niemal z linii bramkowej wybił głową Oleksy.
Wiślacy pozostawili po sobie niezłe wrażenie, ale punkty zostały w Rzeszowie. Przed nami ważny mecz u siebie z Radunią Stężyca. Początek w sobotę o godzinie 15.
STAL RZESZÓW 2:0 (2:0) WISŁA PUŁAWY
Bramki: Poczobut 7, Prokic 31
Wisła: Gradecki - Cheba (46 Flak), Cyfert, Bracik, Wawszczyk, Banach (46 Ilić), Puton, Kona (86 Bartosiak), Ednilson (58 Drozdowicz), Paluchowski (75 Kondracki), Daniel