Aktualności
Trzy punkty z Wisłoką
Pierwszy z zaległych meczów na plus. Wiślacy pokonali w środowe popołudnie Wisłokę Dębica 4:0.
Zawody odbywały się w obfitym deszczu, na śliskiej murawie. Pierwsze minuty to odważna męska gra. Żaden z zawodników nie odstawiał nogi i szybko Pani Anna Adamska sięgnęła po pierwszy żółty kartonik, który obejrzał Patryk Zygmunt. W 10. minucie wiślacy skontrowali rywali. Emil Drozdowicz zagrał w pole karne do Łukasza Kacprzyckiego, a ten pewnym strzałem w długi róg otworzył wynik meczu. Chwilę później ładnie uderzył z dystansu Paluchowski, jednak dobrze interweniował Mrózek. Wisłoka próbowała konstruować atak pozycyjny, ale uważnie w obronie grali wiślacy. W 35. minucie zadali drugi cios. Z lewej strony dośrodkował Łukasz Kacprzycki, a tuż przed linią końcową w ekwilibristyczny sposób piłkę do siatki skierował Bartłomiej Bartosiak.
Początek drugiej połowy to koniec emocji. Wprowadzony w przerwie Kamiński dwukrotnie w ciągu dwóch minut obejrzał żółty kartonik i musiał opuścić boisko. Wisłoka skupiła się na defensywie, ale dość szybko straciła trzeciego gola. Dośrodkowywał Krystian Puton, a główką bramkę zdobył Emil Drozdowicz. W kolejnych minutach puławianie mogli podwyższyć prowadzenie, ale brakowało precyzji Kacprzyckiemu i Drozdowiczowi. W 77. minucie z dobrej strony pokazał się Krystian Puton, który przejął piłkę przy linii bocznej, następnie zbiegł do środka i huknął w okienko bramki Wisłoki ustalając wynik meczu.
Już w sobotę zagramy w dalekim Nowym Targu z tamtejszym Podhalem.
WISŁA PUŁAWY 4:0 (2:0) WISŁOKA DĘBICA
Bramki: Kacprzycki 10, Bartosiak 35, Drozdowicz 51, Puton K. 77
Wisła: Owczarzak - Kuban (66 Brągiel), Cheba, Cyfert, Pielach, Skałecki (66 Kondracki), Bartosiak (73 Zając), Drozdowicz, Puton K. (80 Puton W.), Kacprzycki, Paluchowski (73 Wiech)